Tiktok – podziel się sobą ze światem
Na Google Play w opisie aplikacji czytamy: „TikTok to globalna społeczność wideo. Ułatwiamy oglądanie niesamowitych krótkich filmików. Możesz też tworzyć własne filmy, nagrywając te zabawne i niezapomniane chwile, aby podzielić się nimi ze światem. Życie biegnie szybko, więc niech każda sekunda się liczy”.
TikTok to aplikacja chińskiej firmy ByteDance, która zastąpiła popularną Musical.ly. W wyniku przejęcia aplikacje zostały połączone w jedną. Główną ideą Musical.ly było stworzenie przestrzeni dla młodych piosenkarzy – amatorów. Tu każdy mógł być gwiazdą. Dzieci nagrywały krótkie filmiki do wybranych wcześniej fragmentów piosenek, tańczyły i śpiewały. Nawet jeśli rodzice widzieli u swoich dzieci te aplikacje i widzieli jak z nich korzystają, nie mieli żadnych złych skojarzeń. Wkrótce jednak wyszło na jaw drugie dno tej aplikacji: przemoc i patologia. Temat został podniesiony w mediach i w internecie. Musical.ly ostatecznie przestała istnieć. Szybko jednak znalazł się inwestor, zmienił nazwę na TikTok i dzieci bawią się dalej, tylko obecnie na chińskich serwerach. Niestety, nie tylko dzieci.
TikTok niedawno został ukarany przez amerykańską Federalną Agencją Handlową (FTC) mandatem na 5,7 miliona dolarów za naruszenie prywatności nieletnich użytkowników aplikacji. W myśl amerykańskich przepisów, usługodawca, chcąc zbierać dane o dzieciach korzystających z aplikacji musi najpierw zdobyć zgodę rodzica pociechy. W tym konkretnym przypadku pojawiły się spore zaniedbania. Kara nie dotyczy bezpośrednio aplikacji TikTok. Grzywna została nałożona w odniesieniu do działalności Musical.ly. Nabywając prawa do marki, firma ByteDance zobowiązała się też do odpowiedzialności za wcześniejsze działania podmiotu.
Kara może wydawać się wysoka, ale dla giganta, jakim stał się ByteDance, jest prawdopodobnie śmiesznie niska. Wątpliwe, by w regulaminie TikTok pojawiły się restrykcje, które zniechęcą użytkowników.
W kwietniu tego roku TikTok został zablokowany w Indiach i usunięty z lokalnego App Store i Google Play- zdaniem władz tego kraju aplikacja rozpowszechnia niebezpieczne treści, m.in. dzieciącą pornografię. Prawnicy ByteDance obecnie walczą z indyjskim rządem o przywrócenie aplikacji twierdząc, że blokada jest niezgodna z prawem do wolności słowa obowiązującym w Indiach.